Zaznacz stronę

Po bardzo wyrównanym spotkaniu minimalnie przegraliśmy z Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin. Mike Davis zaliczył świetny debiut, ale to nie pomogło w uniknięciu dwunastej porażki z rzędu naszej ekipy…

Był to jeden z najbardziej ciekawych spotkań, jakie rozegraliśmy w tym sezonie. Jeden z najbardziej emocjonujących, bowiem do ostatniej sekundy trwała walka o zwycięstwo. Takie mecze muszą się podobać, choć na koniec ze zwycięstwa mogą cieszyć się kibice tylko jednej ekipy. W tym przypadku, byli to fani lubelskiego Startu…

Punktowanie naszego zespołu rozpoczął Mike Davis, dwoma wjazdami pod kosz, drugi zakończony wsadem. Bardzo dobrze przywitał się z Energa Basket Ligą. Cztery kolejne punkty zdobył Danilo Ostojić. Gospodarze za każdym razem odpowiadali. W połowie kwarty był remis, a w drugiej części kwarty do głosu doszli Ahmed Hill i Anthony Ireland. Obaj zawodnicy zdobyli po pięć punktów, a udanym rzutem z dystansu Ireland zakończył pierwszą część gry.

Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli lublinianie. Na jej początku odskoczyli na sześć oczek za sprawą udanych akcji Andre Walkera i Elijah Wilsona. Jednak odpowiedź Davisa i Ostojicia pozwoliła nam na zniwelowanie tej przewagi do zaledwie dwóch punktów. Do końca drugiej kwarty przewaga gospodarzy oscylowała wokół czterech punktów. Decydującą akcję przeprowadzili jednak podopieczni Roberta Witki. Danilo Ostojić celnym rzutem zza linii 6,75m ustalił wynik kwarty na 18:17 i w całym spotkaniu przewaga graczy z Lublina zmalała do zaledwie jednego punktu.

W drugą połowę lepiej weszli zawodnicy Startu. Trzy szybkie akcje dały im siedmiopunktowe prowadzenie, jednak dość szybko nasza ekipa uspokoiła nerwy i po czterech minutach i skutecznych akcjach Ostojicia i Hilla ponownie na tablicy wyników widniał remis. Gospodarze nie odpuszczali. Kolejny ofensywny zryw, przy słabszym fragmencie naszej drużyny dał im prowadzenie 56:48, a po chwili nawet 59:50, jednak ponownie na wysokości zadania stanęli Mike Davis i Ahmed Hill, za sprawą których lublinianie po trzech kwartach prowadzili tylko jednym punktem. Co ciekawe, zarówno pierwszą, drugą, jak i trzecią kwartę kończyliśmy celną trójką.

Ostatnia ćwiartka to prawdziwa wojna nerwów. Żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na więcej niż cztery punkty. Taką właśnie przewagę mieliśmy w połowie kwarty. Na dwie minuty przed końcem spotkania ponownie był remis, a w szeregach obu drużyn były widoczne zarówno nerwy, jak i olbrzymie skupienie. Cios za cios, punkt za punkt i emocje do samego końca! Najpierw trójką na prowadzenie wyprowadził nas Mike Davis, następnie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Cleveland Melvin, odpowiedział dwoma celnymi osobistymi Mike Davis, dając nam minimalną przewagę. W samej końcówce faulowany był Michaelyn Scott, który z linii w tym sezonie jeszcze się nie pomylił. Tym razem również nie zawiódł i dwoma celnymi osobistymi wyprowadził Start na jednopunktowe prowadzenie. Ostatnie dwie sekundy należały do naszej ekipy. Niestety, rzut Mike’a Davisa został zablokowany i to gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa w tym niezwykle emocjonującym spotkaniu…

Obok meczu przeszedł Mike Moore. Naszemu skrzydłowemu w tym meczu dobitnie nie szło. Gubił piłki, a do tego zakończył spotkanie z zerową skutecznością z pola. Oby było to ostatnie takie spotkanie w wykonaniu Moore’a. Jego punkty są nam bardzo potrzebne!

Bardzo udany debiut zaliczył Michael Davis. Nasz amerykański rzucający zaliczył 25 punktów, 4 asysty i blok, do tego bez straty. Ahmed Hill dołożył 21 oczek przy 100% z linii osobistych (9/9) i 6 zbiórek. W drużynie gospodarzy najlepszym punktującym był Cleveland Melvin, autor 21 punktów.

W najbliższy czwartek zagramy w Zielonej Górze. Mecz z Enea Zastalem ma się rozpocząć o godzinie 20. O tym wydarzeniu będziemy Was na bieżąco informowali za pośrednictwem naszych mediów społecznościowych.

Za przyjazd do Lublina i doping bardzo dziękujemy naszym kibicom. Naprawdę dodaliście nam dużo energii w tym meczu!

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – HydroTruck Radom 79:78 (21:21, 18:17, 20:20, 20:20)

Start: Melvin 21, Scott 14, Taylor 10, Wilson 10, Walker 8, Kostrzewski 5, Szymański 5, Dziemba 4, Jeszke 2

HTR: Davis 25, Hill 21, Ostojić 16, Ireland 11, Lewandowski 4, Moore 1, Dzierżak 0, Zegzuła 0, Żmudzki 0