Zaznacz stronę

Chcieliśmy w Ostrowie sprawić niespodziankę. Jednak skuteczność gospodarzy, ich strzeleckie możliwości dość szybko zrewidowały te plany i musieliśmy ponownie obejść się smakiem… Podsumowanie spotkania Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – HydroTruck Radom.

Już początkowe akcje gospodarzy pokazały jak łatwo przychodzi im trafiać z dystansu, niekoniecznie z czystych pozycji. Trzy celne trójki, kolejno Michaela Younga, Jakuba Garbacza i Treya Drechsela szybko dały przewagę miejscowym. Odpowiadaliśmy celnymi trafieniami z pola, ale były to odpowiedzi zbyt rzadkie, by dotrzymywać kroku koszykarzom Stali. Ci nie przestawali bombardować naszego kosza. Po kilku kolejnych trafieniach zza łuku Jakuba Garbacza i celnych osobistych było już 33:20, a ostatni cios pierwszej kwarty zadał James Palmer, doprowadzając do piętnastopunktowej przewagi.

Obraz gry w kolejnej kwarcie minimalnie uległ zmianie. Gospodarze nieco spuścili z tonu, choć tu też można było zauważyć nieco lepszą obronę naszej drużyny. Wreszcie i nam zaczęły wpadać rzuty z dystansu, choć wciąż do dobrej skuteczności było daleko. Dobrze wyglądał na parkiecie tylko Danilo Ostojić, koledzy jakby wciąż nie mogli siebie odnaleźć. Drugą kwartę przegraliśmy, lecz różnica nie była już tak wysoka jak w pierwszej. Wszystko miało się zmienić po przerwie…

Punktowanie po przerwie rozpoczęli gospodarze, jednak po kilku akcjach swój zryw zaprezentowali koszykarze Roberta Witki. Run 9:0, a w tej części gry 5:15 spowodował, że w szeregi gospodarzy wdarło się nieco nerwów. Mike Davis dziurawił kosz w tym fragmencie raz za razem i nagle mecz stał się znowu otwarty. Na mniej niż trzy minuty do końca kwarty Stal prowadziła już tylko 70:62. Wówczas jednak trener Milicić przytomnie zareagował. Końcówka tej odsłony należała już go gospodarzy, którzy ponownie odskoczyli na kilkanaście punktów. Była to jednak nasza kwarta i pokazaliśmy, że nie wolno nas lekceważyć.

W ostatniej ćwiartce Stal nie pozwoliła już sobie na błędy, które w naszej ekipie zdarzały się zbyt często. Gospodarze pewnie zwyciężyli w tym meczu pokazując, że ich forma z ostatnich kilku spotkań to nie przypadek.

Najlepszym strzelcem HydroTrucku był Danilo Ostojić. Nasz podkoszowy zdobył 18 punktów i zebrał 11 piłek. 18 dołożył również Mike Davis. W drużynie gości po 18 oczek zanotowali Michael Young i James Palmer.

Już w środę zaległe spotkanie HydroTruck Radom – Twarde Pierniki Toruń. Wierzymy, że nasza zła passa w końcu się skończy. Liczymy bardzo na doping w hali RCS!

Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – HydroTruck Radom 108:84 (35:20, 21:15, 26:30, 27:19)

Stal: Young 18, Simmons 18, Palmer 16, Drechsel 14, Garbacz 14, Mokros 8, Florence 5, Kulig 4, Andersson 3, Wadowski 3, Pluta 3, Wojciechowski 2

HTR: Ostojić 18, Davis 18, Hill 12, Lewandowski 11, Ireland 8, Zalewski 8, Kraljević 6, Dzierżak 3, Żmudzki 0, Wall 0